Meksyk Noir

„Meksyk Noir może i nie jest sponsorowany przez miejski wydział turystyki, ale gdyby spytać kogokolwiek na świecie, czy pisarze w antologii polecają odwiedzić Meksyk, odpowiedź byłaby zwięzła i pełna pasji: tak, oczywiście!”. - Paco Ignacio Taibo II, autor wyboru.

Meksyk Noir

Premiera: 21 grudzień 2012

Tłumaczenie z języka hiszpańskiego: Tomasz Pindel

Kolacjonowanie: Juan Diego Ramírez

Wydanie: I

ISBN: 978-83-62498-05-5

Format: 135 x 210 mm

Liczba stron: 174

Oprawa: miękka

Seria: strefa cienia

Cena: 45,00 zł (kup u nas!)



Recenzje:

Nie oczekujcie klasycznej nowelistyki kryminalnej - Meksykanie lubią odważne eksperymenty. Brutalność łączy się tu z poezją.

Piotr Kofta, Wprost. Więcej

Ten zbiór jest próbą przełożenia języka przemocy na język literatury. (...) Dwunastkę autorów łączy miasto Meksyk, które znają na wylot. Reprezentują odmienne style literackie, opowiadania różnią się wrażliwością i gatunkowymi inspiracjami. Raz jest to historia wzorowana na klasycznym czarnym kryminale ("Komik, który się nie uśmiechał" o znanym filmowym gwiazdorze zamieszanym w przestępstwo). Gdzie indziej pojawiają się skojarzenia z "transgressive fiction" w duchu Irvine'a Welsha ("Wiewiórka bez drzewa" o beznadziejnie zakochanym w młodej dziewczynie przestępcy), a czasem narracja przypomina wręcz narkotyczną halucynację ("Bóg jest fanatykiem, córko").

Marcin Kube, Rzeczpospolita. Więcej

Wymiar społeczny tych opowiadań, ukazany z wielu różnych perspektyw i różnorodnych punktów widzenia, to nie jedyny atut tej publikacji. Drugim jest język narracji (z naciskiem na autentyczny) i sposób narracji od wewnętrznej po zewnętrzną, często przenikający się wzajemnie i zmieniający się nie tylko w jednej historii, ale i w monologu indywidualnego bohatera. To właśnie narracja idealnie dobrana do tematyki fabuły i jej postaci, tworzyła nie tylko sugestywny obraz opisywanego zjawiska, ale przede wszystkim jego gęstą, duszną od negatywnych emocji atmosferę. A może odwrotnie? Może to doświadczany przez autorów na co dzień nastrój miasta wymuszał dobór najadekwatniejszej narracji dla bohatera umierającego, kobiety w świecie przemocy, zagubionego w rzeczywistości, kochającego odmiennie, błądzącego wierzącego, pochwyconego w pułapkę sieci zależności? Jakkolwiek by nie było, eksperyment autorów udał się, wywołując we mnie nastrój lęku, zagrożenia, beznadziei, niemocy, autyzmu społecznego (bardzo ciekawe spostrzeżenie socjologiczne) i groteski sytuacji.

Maria Akida, clevera.blox.pl. Więcej

Historie tu zebrane mogą przybrać formę poetycko-filozoficznego obłoku refleksji, wspomnień, zeznań lub slangowy monolog, możesz uraczyć się klasyczną opowieścią noir w stylu Chandlera, chronologiczną historią o posmaku meksykańskiego folkloru, splątaną i wariacką oraz pełną barokowego przesytu mieszanką melodramatu z filmem gore w klimacie filmów Almodovara a może nawet Jodorowsky?ego czy wreszcie kocią mruczanką będącą wyraźnym ukłonem w stronę Lewisa Carrolla. I podobnie jak w meksykańskiej kuchni - mieszanka ta, syta, różnobarwna i o wielu smakach - może okazać się odkryciem, przesadą lub też być dla ciebie zupełnie niestrawna. Wypróbuj zatem sam na własnym literackim układzie trawiennym. Buen provecho!

Jowita Marzec, lubimyczytac.pl. Więcej

Historie te są owiane nie tyle tajemnicą, co smugą szarego dumy, mroku, zbrodni, kłamstwa, przemocy i niesłusznych oskarżeń. Czytelnik nie musi obierać strony w żadnym z wypadków, jest jasno prowadzony przez zakamarki nocnego Meksyku za rękę. Wędruje wspólnie z dwunastoma doświadczonymi pisarzami, którzy pokazują swoje miasto. Czuje się w tym wszystkim Santa Muerte, Świętą Śmierć, która pomimo strachu przyciąga, zaciekawia, kusi.

Agnieszka Markowska, opetaniczytaniem.pl. Więcej

"Meksyk Noir" to zbiór opowiadań, które demaskują Meksyk - największe miasto świata, przedstawione przez tamtejszych pisarzy w dość brutalny, ale i niepozbawiony uroku, szczery sposób. (...) Mimo ogromu przytłaczających treści, od których aż kipi "Meksyk Noir", można by lekturę tej książki wpisać śmiało na listę specyficznych przyjemności - zanurzenie się w tym raczej realistycznym opisie odrażającego miejsca, pełnego brudu, niesprawiedliwości, ogromnych pieniędzy, konszachtów, przekupstwa wciąga.

Natalia Skoczylas, www.wiadomosci24.pl. Więcej

Ten zbiór opowiadań, okrutnych, przewrotnych, czasem fantasmagorycznych, dowodzi przede wszystkim, że choć skończył się latynoamerykański boom, to w tamtejszej literaturze wciąż dzieją się rzeczy ciekawe i ważne, a proza nadal jest czymś więcej, niż tylko intrygującą fabułą i dynamiczną narracją.

Joanna Kuhn, ksiazki.wp.pl. Więcej

Ktoś, dla kogo do tej pory ten kraj kojarzył się jedynie z plażami, piramidami Azteków i tequilą, przy lekturze tej antologii może doznać prawdziwego szoku. Jest krwawo, mrocznie, chaotycznie, hardcore'owo i nieszablonowo. W końcu, to właśnie w tym mieście nie wiadomo kto jest gorszy, bandyci i mordercy czy skorumpowani będący na usługach przestępców policjanci? Klimat opowiadań jest gęsty, złowrogi i niepokojący, ale znajduje się w nich miejsce również na absurd, czarny humor i groteskę, co stanowi zmyślną przeciwwagę do tego całego zła które wylewa się z kolejnych stronic.

Mikołaj Marszycki, natemat.pl. Więcej

Meksyk Noir jest pełen różnych prób literackich; eksperymentów, z których część - swoją nierealnością i przesadą - nieśmiało nawiązuje do realizmu magicznego, część jest czystą zabawą formą, a część swobodnie miesza absurd z brutalną prawdą. Najbardziej interesujące pozostają jednak dla mnie opowiadania, które swoimi tematami i formą nabierały quasi-reporterskiego rysu.

Tomasz Piechal, Magazyn. Więcej

"Meksyk noir" fascynuje i przeraża. Nie pozostawia obojętnym, chwyta w sidła z szatańskim chichotem, nie pozwala zamknąć oczu, odwrócić się, udawać Greka. Jest to prawdziwa uczta dla miłośników kryminału, dla tych, którzy lubią literackie eksperymenty, no i dla wielbicieli Ameryki Środkowej.

Joanna Ścibior, Miasto Słów. Więcej

Przemoc, bieda, a także wszechobecne narkotyki przesączają się przez stronnice książki, napawając czytelników niepokojem, ale i fascynacją. (...) Meksyk Noir nie jest antologią, którą szybko można pochować w głębinach niepamięci. Opowiadania zebrane w tomie prowokują do działania, drażnią, oburzają, wywołują niesmak, by ostatecznie ubezwłasnowolnić. Lektury nie można przerwać w połowie, mimo jej brutalności i krwi przelewającej się przez palce, mimo bezsilności wobec nieetycznego, karygodnego zachowania stróżów prawa, których od przestępców odróżnia jedynie odznaka. To książka tak mroczna, jak Meksyk, w którym rozgrywają się portretowane wydarzenia...

Justyna Gul, www.granice.pl. Więcej

Barcelonę noir, o której pisałam niedawno, dobrze się czyta w parze z jej poprzedniczką, antologią Meksyk noir. Kontrastów jest wiele, a to wszystko w ramach tej samej konwencji gatunkowej i - może tylko z pozoru - zbliżonego kontekstu kulturowego. (...) Mocną stroną przedsięwzięcia, jakim jest seria Noir wydawnictwa Claroscuro w ogóle. Kryminał staje się pretekstem, aby prezentować nieznaną u nas literaturę według klucza, jakim jest miasto. Tak też chyba lepiej traktować te publikacje - jako reprezentatywne raczej dla literatury niż dla miejsca, o ile jakikolwiek opis przestrzeni geograficznej może być czymś innym niż literaturą.

Joanna Bierejszyk-Kubiak, historiador.pl. Więcej

Książka stanowi udany literacki portret miasta, a także głos twórców, którym z różnych względów nie jest ono obce - i właśnie dlatego godna jest uwagi.

Patrycja Chajęcka, literatki.com. Więcej